Rosja atakuje strachem. Czas zacząć się bronić

rosja atakuje

Rosjanie przejęli pewną taktykę wojenną od swoich niegdysiejszych okupantów, a mowa tu o postrachu, który bywa zadziwiająco skuteczny w walce. Czasem, zamiast wystawiać wielkie siły wojskowe, wystarczy rozpuścić wieści, że się takowe posiada i użyje przeciw krnąbrnemu rywalowi.

Za mongolskich czasów plotki o okropieństwach dokonywanych przez zbliżające się zagony Ordy paraliżowały ludy Europy i często przekonywały je do złożenia broni. Współcześnie według tego wzoru postępuje Rosja, strasząc skutecznie możliwością użycia broni jądrowej i osiągając polityczne cele.

Obecnie mamy na Ukrainie wojnę wywołaną przez Federację Rosyjską, która służy zmianie tak zwanego układu sił w Europie. Co może oznaczać zmiana tego układu przez Rosję? A no to, że w nowej rzeczywistości, którą Rosjanie chcą stworzyć, to oni będą mieli ostatnie słowo, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo innych państw. Ma temu służyć próba wyparcia amerykańskiej broni jądrowej z naszego kontynentu.

Tego ostatniego Putin oficjalnie zażądał w grudniu 2021 r. W tak zwanych gwarancjach bezpieczeństwa, które chciał podpisać z USA, strony miały zadeklarować, że wycofają uzbrojenie jądrowe na swoje „terytoria państwowe”. Amerykanie według tych ustaleń musieliby wyprowadzić się ze swoimi głowicami i środkami przenoszenia za Atlantyk, a Rosjanie zostaliby między innymi w enklawie królewieckiej, skąd bez problemu mogliby straszyć atomem pół Europy, już bez powstrzymywania przez symetrycznego przeciwnika. Idealna sytuacja dla naszych mentalnie azjatyckich sąsiadów.

Efektem braku równowagi byłby rosyjski dyktat na przeróżnych polach, zwłaszcza przy wykorzystaniu propagandy o niezwyciężoności Federacji Rosyjskiej. Efekty plotek o rosyjskiej sile można obserwować dziś, gdy istnieje sposobność do zepchnięcia Rosji do defensywy, aby zajęła pozycje nad Wołgą i “zwinęła się” może i na sto lat. Jednak “niedźwiedź” budzi strach na sytym Zachodzie na skutek umiejętnego kreowania swojego wizerunku bezlitosnego „mocarstwa”. Jako żywo podobnie do Imperium Mongolskiego.

Cytując Lenina: co robić?

Wydaje się nawet, że ze strachu Niemcy i Francja stały się wspólnikami agresora w inwazji na Ukrainę. Można to rozpoznać po intensywnym kontakcie Macrona z Putinem w czasie wojny i finansowaniu przez Niemcy rosyjskiej operacji poprzez kontynuowanie zakupów gazu i odmowy wprowadzenia ostrzejszych sankcji na Rosję.

Co przed nami czas pokaże. Być może ukraiński upór doprowadzi “niedźwiedzia” do wściekłości i wykonania eskalującego ruchu, wobec którego NATO nie będzie już mogło przejść obojętnie. Pakt może odrzuci strach i wykorzysta okazję do pozbawienia Rosji zdolności straszenia połowy świata.

Przeczytaj artykuł o “gwarancjach bezpieczeństwa”, które Rosja chciała podpisać z USA: LINK

Piotr H. Bogucki

Piotr H. Bogucki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *