Przyczyny rosyjskiej napaści na Ukrainę

Ostatnie dni to okres przemyśleń nad postępowaniem rosyjskich władz. Zastanawiamy się, dlaczego Rosja zaryzykowała i w okresie dobrej koniunktury położyła na szali swoją pomyślność i zaatakowała sąsiednią Ukrainę.

Dobrze wiemy, że rezultat wojny nigdy nie jest do końca znany, zwłaszcza gdy po obu stronach walczą państwa z potencjałem i światowe mocarstwa. Uprzejmie zakładam, że rosyjskie elity również mają tego świadomość. Wniosek z tego, że Rosjanie wiele ryzykując, mieli w perspektywie bardzo duże korzyści, o których niżej.

Rosja potrzebuje terytorium Ukrainy do utrzymania statusu światowego mocarstwa. Bez jego kontroli Rosjanie pozbawieni są istotnej dla budowania potęgi dominacji na Morzu Czarnym. Panowanie na Ukrainie to również zwiększona możliwość projekcji siły na kierunku polskim, rumuńskim i tureckim, czyli państw należących do NATO. Dodatkowo ukraińskie terytorium leży na trasie chińskiego projektu Pasa i Szlaku, przez co może stanowić konkurencję dla Rosji, która także chce być krajem tranzytowym dla tej inicjatywy.

Są to bardzo ważne czynniki w kontekście rywalizacji Stanów Zjednoczonych i Chin. W tym konflikcie Rosja chce odgrywać ważną rolę, a może nawet być siłą, która zadecyduje o zwycięstwie którejś ze stron.

Inną przyczyną dramatycznej próby „zatrzymania w posiadaniu” Ukrainy jest dążenie Rosji do zachowania zdolności do dominacji w Europie, wspólnie zresztą z Niemcami. Ukraina to kraj prawie dwa razy większy od Polski i prawie tak ludny jak Hiszpania, z potencjałem przemysłowym oraz naukowym także w dziedzinie wojskowości. Jeżeli dodamy do tego silne dryfowanie Ukrainy na Zachód, protektora w postaci USA oraz potencjalne układy z państwami Europy Środkowo-Wschodniej to sytuacja robi się dla Rosji wręcz niebezpieczna.

rosyjska napaść na ukrainę

Ukraiński sojusz z Polską oznacza powstanie 80-milionowej potęgi w sercu Europy, między Niemcami a Rosją. To kluczowy „ośrodek siły” Europy Środkowo-Wschodniej, z którą Rosjanie musieliby się liczyć i który w sposób naturalny może powstrzymywać ich zapędy do kontrolowania Europy. Wspólnie z innymi państwami regionu i poparciem USA możemy powstrzymać rosyjskie wpływy, co musi oznaczać dla Rosji dalszą marginalizację gospodarczą, polityczną oraz osłabienie militarne, a w konsekwencji upadek i być może rozpad.

Putin jest zdrowy na umyśle i kalkuluje

Putin zdecydował o ataku na Ukrainę, żeby zapobiec możliwej katastrofie państwa rosyjskiego. Moment inwazji też nie jest przypadkowy, bo wymuszony przez wzmożoną rywalizację USA-Chiny i na zajęcie dogodnej pozycji nie ma już zbyt wiele czasu. Rosjanie uznali, że lepsza niepewność wojny niż pewność upadku na skutek przejścia Ukrainy na Zachód i dalszych tego konsekwencji geopolitycznych.

Nie zgadzam się więc z tezą z tego artykułu, że wojna na Ukrainie jest skutkiem niedyspozycji mentalnej Władimira Putina. Ona jest efektem zimnej kalkulacji w długiej perspektywie czasowej. To ruch o znaczeniu strategicznym.

Autor mapy: Aotearoa. Licencja

Mateusz Chmiel

Mateusz Chmiel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *