Rząd ogłosił odłożenie w czasie uruchomienia pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Nie wyjaśniono skąd tak duże opóźnienie.
Pierwotnie twierdzono, że pierwszy blok polskiej siłowni jądrowej zostanie uruchomiony w 2033 roku. Jednak dziś rano pani minister przemysłu Marzena Czarnecka oświadczyła na antenie TVP Info, że projekt ruszy w roku… 2039. Nie powiedziała dlaczego plany zawarte w harmonogramie uległy zmianie i budowa przeciągnie się aż o 6 lat.
Przeczytaj też: Budowa CPK wstrzymana?
Przeczytaj też: Ostatnie niemieckie elektrownie jądrowe wyłączono na skutek fałszerstwa
To dość groźne opóźnienie, bo na 2036 rok zaplanowano zakończenie wygaszania bloków Elektrowni Bełchatów. Elektrownia ta dostarcza aż 20 proc. polskiej energii elektrycznej i ma kluczowe znaczenie dla naszego systemu energetycznego. Odłożenie w czasie wygaszenia Bełchatowa może okazać się niemożliwe z przyczyn technicznych, co w połączeniu z niegotową elektrownią jądrową może oznaczać dla Polski spore kłopoty z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości energii elektrycznej.
Obowiązujący Plan Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 roku przewiduje wybudowanie dwóch elektrowni atomowych o całkowitej mocy od 6 do 9 GW. W 2026 roku zaplanowano początek budowy pierwszej elektrowni w Choczewie, a uruchomienie pierwszego reaktora na rok 2033. Decyzja o lokalizacji drugiej elektrowni miałaby zostać podjęta w 2028 roku, natomiast prace budowlane miałyby się rozpocząć w 2032 roku.
Oby te plany się ziściły, jednak jest wiele wątpliwości, czy obecny rząd tego dopilnuje. Oby tylko nie postanowił z jakichś przyczyn tych projektów sabotować.
Bo to przecież jest takie proste. Pierwszą polską elektrownię atomową budowano prawie 10 lat. Przy pełnym zatrudnieniu Dyrekcji owej inwestycji. Koszt w przeliczeniu około 700 milionów $. Potem – wszyscy znamy sprawę – Polska rozpoczęła program Polskiego Samochodu Elektrycznego IZERA. Pół miliarda złotych. Zarząd istnieje do dzisiaj. Nowa “Polska Elektrownia Atomowa” to bonus dla zasłużonych polityków, dający luksusowe warunki pracy na dekady. Na prawdę ktoś nie rozumie istoty polskiej polityki?
Mam pewien pomysł, który powinien spodobać się polskiej “klasie politycznej”. Polska to bogaty i liczący się Kraj na Świecie. Na tyle ważny, że już najwyższa pora na …… “budowę polskiej bazy na Księżycu”! O!! POLSKA BAZA KSIĘŻYCOWA! Jestem przekonany, że bardzo wielu polskich polityków – i to każdego koloru – z radością poprze mój pomysł! To całe dekady na stanowiskach w Zarządach, Dyrekcjach i Agencjach! Pomyślcie tylko: “Prezes Polskiej Agencji Księżycowej”! “Dyrektor Instytutu Rozwoju Technologii Księżycowych”. “Minister Do Spraw Inwestycji Pozaziemskich”!
Dobry pomysł. Od lat przecież istnieje Polska Agencja Kosmiczna – najwyższa pora, aby zabrala się do roboty 😉