Budowa CPK wstrzymana?

cpk

Rada Polskich Przedsiębiorców Globalnych napisała list do premiera Tuska z poparciem budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Czyli jednak jest się czym martwić.

Wspomniana Rada zrzesza właścicieli dużych polskich przedsiębiorstw, którzy mają ambicję światowej ekspansji. Plany te są jak najbardziej chwalebne, bo jako kraj cierpimy na niedobór dużych, rozpoznawalnych marek. Przedsiębiorców tych nie można podejrzewać o brak świadomości czym CPK może być. Wierzę, że mają oni wiedzę o tym, że projekt ten ma ogromną wartość praktyczną. Tym bardziej jednak niepokoić musi fakt, że zdecydowali się oni na napisanie tego listu, co musi świadczyć o tym, że ten ważny zamysł naprawdę jest zagrożony. Dlaczego tak sądzę? O tym niżej.

Przeczytaj też: Zbudujemy trzy elektrownie atomowe? Cotygodniowy przegląd wydarzeń

Przeczytaj też: Środkowo-azjatyckie surowce kością w gardle Kremla

Tytułowe wstrzymanie budowy jest faktem, bo pojawiło się obwieszczenie wojewody mazowieckiego o zawieszeniu postępowania administracyjnego w sprawie przymusowego wejścia na nieruchomości w miejscu budowy dróg łączących CPK z krajową siecią komunikacyjną. Wojewoda miał prowadzić czynności, aby nikt nie przeszkadzał geologom i geofizykom w pracy. Na razie jednak prac takich nie będzie się prowadzić stąd urzędnicze zawieszenie. Wnioskowała spółka CPK.

Mamy więc oficjalny urzędowy dokument zawieszający prace przy CPK. Pewnie dlatego przedsiębiorcy zdecydowali się na pewną formę nacisku i piszą w swoim liście: „Zwracamy się z wyrazem poparcia dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, w sposób uwzględniający długoletnie, wielopokoleniowe potrzeby polskiej gospodarki, racjonalizm, transparentność i efektywność podejmowanych decyzji operacyjnych oraz maksymalne wsparcie polskich przedsiębiorców będących wykonawcami projektu”. Pod listem podpisały się osoby z kilkunastu dużych polskich firm, w tym Synthos, Maspex i Wielton.

Oby aktualna władza ugięła się pod presją społeczną i nie markowała działań przy CPK. Po ośmiu latach przecież można będzie powiedzieć, że “pisowskie” plany okazały się mrzonkami i projekt zostanie na papierze. Potrzebujemy tego portu jako państwo, ponieważ skomunikowanie to jeden z filarów dobrobytu.

Adam Jakubowski

Adam Jakubowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *