Piw Paw. Policja zatrzymała właściciela klubu

piw paw

W środowy wieczór w klubie Piw Paw na ul. Parkingowej w Warszawie policja zatrzymała właściciela lokalu. Mężczyzna został powalony na ziemię, potraktowany gazem, skuty kajdankami i wywieziony.

W dniu 10 marca 2021 r. około godziny 21:00 policja zatrzymała Michała Maciąga, właściciela klubu PiwPaw przy ul. Parkingowej w Warszawie. Policjanci powalili mężczyznę na podłogę, użyli przeciwko leżącemu gazu łzawiącego, skuli go kajdankami i wynieśli na zewnątrz. Następnie zatrzymanego przewieziono „suką” na komendę na ul. Wilczą.

Policja twierdzi, że zatrzymała Michała Maciąga, ponieważ zaatakował funkcjonariusza policji gazem. Tego zdarzenia nie widać na nagraniu wideo, które zostało wykonane przez osoby przebywające w tym czasie w klubie. Nie wiadomo, czy zatrzymanemu mężczyźnie nie zostaną postawione zarzuty napaści na funkcjonariusza.

Dlaczego Piw Paw ma kłopoty?

Aparat państwa od pewnego czasu nęka warszawski klub PiwPaw, ponieważ pomimo tzw. obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa lokal jest otwarty i przyjmuje gości. W czwartek, 5 marca w lokalu odbyła się kontrola sanepidu i Krajowej Administracji Skarbowej w asyście policji. Służby spisywały gości i pracowników oraz rozpoczęły konfiskatę alkoholu.

Podinsp. Robert Szumiata, rzecznik stołecznej policji mówi, że w lokalu sprzedawano alkohol bez zezwolenia. Właściciel PiwPaw, Michał Maciąg potwierdza, że w tym roku nie opłacił zezwolenia, bo nie miał na to pieniędzy. Porównuje swój przychód w trzecim kwartale 2019 roku, do przychodu w trzecim kwartale roku 2020 i stwierdza spadek o 87 proc. Ta sytuacja to efekt obostrzeń nakładanych przez władze. Koszty prowadzenia działalności jednak pozostały te same, co spowodowało powstanie zaległości w opłatach.

Interweniowali posłowie

Podczas środowych wydarzeń na Parkingowej interweniowali posłowie na Sejm RP Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke. Nie udało się im jednak zapobiec zatrzymaniu właściciela PiwPaw. Po jego wywiezieniu na Wilczą próbowali skontaktować się z funkcjonariuszami policji na miejscu, aby uzyskać informacje o zatrzymanym. Dyżurny poinformował ich jednak, że nie ma nikogo kompetentnego, kto mógłby takich informacji udzielić. Sam też szybko opuścił dyżurkę, unikając kontaktu z posłami.

Dalsze losy Michała Maciąga nie są znane.

Za facebook.com/piwpawsklep, horecatrends.pl

Mateusz Chmiel

Mateusz Chmiel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *