Hegemonowi sprzyja los?

rywalizacja usa chiny

Kilkanaście lat temu w Waszyngtonie zorientowano się, że dalszy wzrost Chin może zagrozić pozycji Stanów Zjednoczonych jako jedynego światowego supermocarstwa. Hegemon zakasał więc rękawy i zabrał się do pracy w obronie swojego statusu. Wygląda też na to, że zaczął mu trochę pomagać przypadek i dlatego przegrana USA w starciu z Chinami nie jest już wcale taka pewna, jak to niektórzy wieszczą.

Po 2008 roku w Waszyngtonie stwierdzono, że aby Stany mogły utrzymać status hegemona, konieczne jest spowolnienie rozwoju gospodarczego Państwa Środka. Za wzrostem gospodarki idzie bowiem zawsze wzrost polityczny, a także militarny, który w konsekwencji musi doprowadzić do powstania chińskiego supermocarstwa co najmniej równego w potędze Stanom Zjednoczonym.

Jak zatem powstrzymać rozgrzaną gospodarkę Chin, tej „światowej fabryki”? USA przede wszystkim zaczęły używać narzędzi, które mają do dyspozycji, a więc do roku 2022 na „czarnych listach” różnych amerykańskich instytucji znalazło się około 60 dużych chińskich koncernów technologicznych, takich jak Huawei czy Unicom. Na skutek sankcji Chińczycy nie mogą sprzedawać w Stanach swoich wyrobów lub usług, a ich amerykańscy kontrahenci muszą starać się o specjalne licencje w przypadku wzajemnych kontaktów handlowych.

Do ograniczeń nałożonych przez USA muszą także dostosować się ich europejscy partnerzy, np. holenderska firma ASML, producent maszyn do produkcji najbardziej zaawansowanych układów scalonych. To szczególnie dotkliwy dla Państwa Środka fakt, bo od dostępu do najnowocześniejszych technologii półprzewodnikowych zależy rozwój wielu ważnych sektorów na czele z wojskowym.

Pożyteczna pandemia kowidu

Czynniki losowe zaś to niedobory i rosnące ceny energii elektrycznej oraz spowolnienie handlowe spowodowane kowidem, przez które chińskie PKB spadło w pierwszym kwartale 2020 roku o 6,8 proc. w porównaniu do roku 2019. Może z pozoru nie był to duży „dołek”, jednak sprawa inaczej się przedstawia, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że był to pierwszy spadek chińskiego PKB od 1976 roku!

Chociaż Chiny szybko nadrobiły straty, to jednak dzięki decyzjom administracji USA i pojawieniu się wirusa SARS-CoV-2 marsz Smoka po światową hegemonię nieco zwolnił. Dało to Stanom Zjednoczonym trochę oddechu i widoki na odbudowanie pozycji. A przecież czas się nie zatrzymał i rywalizacja wciąż trwa.

Przeczytaj nasz artykuł o obozach dla podejrzanych o nosicielstwo SARS-CoV-2: LINK

Damian Braczek

Damian Braczek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *