W kwietniu 1992 roku Krzysztof Wyszkowski, były doradca premiera Olszewskiego ujawnił fakt współpracy ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Wyszkowski poinformował także, że podczas negocjacji przed podpisaniem w 1991 roku polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, Skubiszewski był przez Niemców szantażowany groźbą ujawnienia agenturalnej przeszłości, co miało przyczynić się do powstania niekorzystnej dla Polski treści aktu.
Aby zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości w dniu 28 maja Janusz Korwin-Mikke wówczas poseł Unii Polityki Realnej zaproponował projekt uchwały zobowiązującej rząd do ujawnienia posłom nazwisk wszystkich parlamentarzystów, ministrów i wojewodów pracujących dla Urzędu lub Służby Bezpieczeństwa PRL. W uchwale nie przewidywano żadnych konsekwencji dla byłych tajnych współpracowników UB/SB. Chodziło tylko o to, żeby fakt współpracy przestał być sposobnością do zmuszania tych osób szantażem do podejmowania określonych decyzji.
Uchwała Korwin-Mikkego została przyjęta przez Sejm i do jej wykonywania przystąpił ówczesny minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz. Nie był jednak pewien czy na podstawie „zwykłej” uchwały może ujawnić tak „wrażliwe” dane. Najpierw więc chciał utworzyć komisję sejmową, która miała zająć się ujawnianiem TW (tajnych współpracowników). Następnie udał się do Belwederu, gdzie rozmawiał o sprawie z Lechem Wałęsą. Był 3 czerwca 1992 roku.
Agenci wystąp!
Nazajutrz Antoni Macierewicz przywiózł do Sejmu zapieczętowane koperty podzielone na trzy grupy. Jedna była przeznaczona dla marszałka i wicemarszałków Sejmu, druga dla przewodniczących klubów i kół poselskich, a trzecia dla posłów.
W kopertach dla posłów zawarto informację, że dokumentacja MSW dotycząca tajnych współpracowników UB/SB znajduje się na mikrofilmach, których dwie kopie są „za granicą”, a jedna „w kraju”. Dokładnych lokalizacji nie podano.
Koperty dla szefów klubów i kół zawierały 64 nazwiska osób w przeszłości zatrudnionych przez peerelowskie służby w charakterze TW. Przewodniczący jednego z klubów otworzył kopertę na posiedzeniu i wezwał byłych TW do ujawnienia się. Ciekawostką był fakt, że oprócz tych, których nazwiska znalazły się w kopercie, ujawnił się jeden, który tam nie figurował. Prawdopodobnie Macierewicz nie podał nazwisk tajnych współpracowników SB przewerbowanych do służb III RP.
„Bolek” przyznaje, że był TW
Prezydium Sejmu otrzymało informację o tym, że w dokumentach MSW jako tajny współpracownik SB figuruje Lech Wałęsa oraz marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski. Prezydent Wałęsa 4 czerwca rano w oświadczeniu dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) przyznał, że przed laty podpisał „jakieś dokumenty” dla SB, ale zrobił to w dobrej wierze i z miłości do ojczyzny.
Więcej o współpracy Skubiszewskiego z SB: LINK