Decyzja o wyłączeniu trzech ostatnich elektrowni jądrowych w Niemczech, którą podjęto 15 kwietnia 2023 roku, była jednym z najbardziej dyskutowanych wydarzeń w niemieckiej polityce energetycznej. Kontrowersje wokół tego wyboru narosły jeszcze bardziej, gdy ujawniono nowe fakty dotyczące manipulacji dokumentami rządowymi przez polityków partii Zielonych.
Magazyn Cicero ujawnił, że przedłużenie eksploatacji niemieckich elektrowni jądrowych było poparte analizami ekspertów, wskazującymi na korzyści ekonomiczne i energetyczne. Jednak politycy związani z Zielonymi celowo zmienili treść tych dokumentów, by dostosować je do swojej antyatomowej narracji. Takie działania skutecznie wpłynęły na kształtowanie opinii publicznej i podjęcie decyzji politycznych. Cicero w tym kontekście wymienia między innymi Patricka Graichena, sekretarza stanu w federalnym ministerstwie gospodarki i Stefana Tidowa, sekretarza stanu w federalnym ministerstwie środowiska. Obu panów łączy znajomość ze stowarzyszenia lobby klimatycznego „Agora Energiewende”.
Przeczytaj też: Zbudujemy trzy elektrownie atomowe? Cotygodniowy przegląd wydarzeń
Przeczytaj też: Jak Niemcy dbają o swoje interesy, a my im w tym pomagamy
Warto zauważyć, że manipulacje ekspertyzami miały miejsce w czasie trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę, która spowodowała kryzys energetyczny w Europie. Dlatego też niektórzy eksperci wskazywali na konieczność utrzymania elektrowni jądrowych jako źródła stabilnej i bezpiecznej energii.
Ujawnienie manipulowania dokumentami przez polityków Zielonych stawia pod znakiem zapytania ich uczciwość i zaufanie społeczne. Ostatecznie, wydaje się, że decyzja o wyłączeniu elektrowni jądrowych w Niemczech była bardziej związana z interesami politycznymi (lub innymi) niż rzeczywistymi korzyściami dla kraju.
Czy znajomi z „Agora Energiewende” pracują dla Putina?
Podsumowując, należy zadać pytanie – jakimi pobudkami kierowali się niemieccy dygnitarze, gdy torpedowali plany dalszego udziału energetyki jądrowej w niemieckim miksie, bo przecież powiedzieć, że nieuczciwie lobbowali, to jak nie powiedzieć nic. Lobbowanie jest tylko środkiem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie. Czy celem była “ochrona przyrody”, którą zapewne partia Zielonych ma na sztandarach, czy może jednak coś innego? Przypomnijmy, że im mniej elektrowni jądrowych produkuje energię elektryczną, tym większy jest udział innych rodzajów wytwarzania, na przykład w siłowniach zasilanych gazem ziemnym, tak ochoczo do niedawna importowanym przez Niemców z Rosji.
Źródło: energetyka24.com