Korupcja w Polsce, a dokładnie w Świętokrzyskiem. Agencje prasowe informują, że mieszkaniec powiatu koneckiego (od miejscowości Końskie, gdyby ktoś się pytał) obawiał się werdyktu sądowego, który zależał od wyniku badania lekarskiego. Wpadł więc na pomysł, że przekupi biegłego medyka i zapewni sobie tym jego przychylność.
Jak relacjonuje policja, w piątek zatrzymano 53-letniego obywatela RP zamieszkałego w powiecie koneckim, woj. świętokrzyskie. Tenże pan usiłował w połowie lutego wręczyć łapówkę biegłemu sądowemu w dziedzinie medycyny. Tłumaczył medykowi, że w związku z postępowaniem prokuratorskim będzie musiał poddać się u niego badaniu. A że zależy mu na korzystnym dla niego wyniku, chciałby sobie ten zapewnić za skromnym wynagrodzeniem w wysokości 15 tys. złotych.
Co zrozumiałe, biegły zareagował gwałtownie i przegnał delikwenta. W środę 24 lutego 53-letni pacjent powrócił, aby w terminie stawić się na to ważne badanie. Po zakończeniu opuścił gabinet biegłego, na biurku zostawił jednak zawiniątko. Jak się okazało, pakunek zawierał… owe 15 tys. złotych!
Po stwierdzeniu tego wstrząsającego faktu 58-letni biegły natychmiast zawiadomił organa ścigania. W efekcie 53-latek z okolic Końskich wylądował w piątek w pace. Za próbę przekupstwa grozi mu nawet 8 lat więzienia. Prokurator nałożył na niego dozór policyjny oraz… poręczenie majątkowe. Swoją drogą, ciekawe, w jakiej wysokości?
Ciekawe też, że wynik badania u biegłego i tak był korzystny dla 53-latka. Mógł więc z czystym sumieniem i bez ryzyka wpadki zabrać zawiniątko ze sobą. Widocznie pomyślał, że biegły się namyślił i dla 15 tysięcy postawił korzystną dla niego diagnozę.
Podsumowanie
Korupcja w Polsce zatacza jak widać coraz szersze kręgi i dotyka nawet biegłych sądowych. Oby było jak najmniej sposobności do wykonywania tego rodzaju nielegalnych czynności. Wart starać się, żeby nasze sprawy były załatwiane uczciwie i legalnie. Nie warto narażać się na konsekwencje prawne, zwłaszcza, gdy już mamy z tym prawem na bakier. Przecież wskutek naszych działań może okazać się, że zamiast sobie pomóc, możemy zdecydowanie pogorszyć swoją sytuację.
